Przechwaliłam
No i klops. Przechwaliłam. Dziś zimno, deszczowo, smętnie. Coraz gorzej wstaje się przed świtem. No chyba, że znowu mam problem z tarczycą, bo jakoś ostatnio nie mam siły i ciągle mi się chce spać. Wyjęłam zimowe kurtki. Wiem, że to jeszcze nie mróz, ale dzisiaj jest naprawdę zimno. W Tatrach podobno pada śnieg. Może i do nas dotarło to zimne powietrze… Jedyne pocieszenie, że w ten weekend przesuwamy zegarki, więc choć przez chwilę będziemy wstawali „za jasności” 🙂
A’propos zegarka: muszę dowiedzieć się co się dzieje z moim, bo prawie miesiąc temu składałam reklamację i oddałam go do naprawy, i ani słychu ani widu. A niby taka porządna firma…